Forum Forum Sambora Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zakończenie sezonu w górach- Klimczok 22.10.2006

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sambora Strona Główna -> Rower
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sojus
Pionier Forum



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:02, 24 Paź 2006    Temat postu: Zakończenie sezonu w górach- Klimczok 22.10.2006

Biały Krzyż – Beskidek – Szczyrk – Klimczok – Bystra – Biały Krzyż



Minęło lato, minęły ciepłe dni, minęła Odyseja Kłodzka i mijał sezon. Już na początku października zaczęło mnie nosić na jeszcze jeden wyjazd w góry w tym sezonie. Ten jeden już za pewne ostatni przed wiosną. Wiedziałem, że jak tego nie zrobię to będę żałować całą zimę. Udało się. Zdałem egzaminy i namówiłem Skórę na wypad. Wyjechaliśmy w niedzielę około 10 z Gliwic. Wiedzieliśmy, że Klimczok- nie wiedzieliśmy tylko jaką trasą tam wjedziemy, więc na szybko wzięliśmy mapę i wszystko było jasne. Trzymając się planu, pojechaliśmy przez Wisłę na Salmopol i zatrzymaliśmy się pod Białym Krzyżem. Po drodze bez przerwy mijaliśmy rowerzystów- nic dziwnego- panowały wspaniale warunki: było ciepło jak na połowę października, na niebie żadnych chmur a jesień sprawiła, że Beskidy są jeszcze piękniejsze. Około 13 ruszyliśmy na trasę – późno ale co zrobić. Już na początku zobaczyliśmy, że ten szlak to raj dla tych co lubią wolniej ale za to technicznie. Kilka zjazdów i podjazdów a wszędzie luźne kamienie i korzenie. Znalazło się też kilka progów ku mojej uciesze- można było swobodnie oderwać rower od ziemi. Po kolei przejeżdżaliśmy kolejne kilometry i raz w górę raz w dół. Czasem zjazdy połączone z łamigłówkami jakby się tu nie zabić a czasami trzeba było pchać pod górę. Niestety- albo stety- kamienie dawały w kość i to nie byle jak. Oczywiście standardowo ktoś na trasie musiał zgubić okulary a potem je znaleźć. Tym razem to nie byłem w końcu ja ale padło na Skórę. Zafundował sobie tym sposobem dodatkową wycieczkę w górę. Ja w tym czasie spokojnie zorientowałem się gdzie jesteśmy- co bywa momentami trudne na mojej przedpotopowej mapie z poprzecieranymi zagięciami co sprawia, że cześć miejsc przestaje istnieć. Mogłem spokojnie stwierdzić, że żwawo poruszamy się do przodu. Przed nami był tylko mało wymagający podjazd i byliśmy w schronisku na Beskidku. Tu chwilę odpoczęliśmy. Przed wyruszeniem zapytaliśmy się dwóch innych rowerzystów o trasę. Powiedzieli, że nie ma sensu jechać tak jak planowaliśmy dalej czerwonym szlakiem. Lepszym rozwiązaniem było zjechać do Szczyrku i stamtąd wbić się na niebieski prowadzący też na Klimczok bo tu ponoć dało się jechać normalnie. To była dobra rada. Zjazd do Szczyrku prowadził miłą drogą przechodzącą w asfalt ale niestety turyści po drodze sprawili, że dopiero pod koniec mogliśmy rozwinąć większe prędkości. Trzeba było cieszyć się chwilą- odbiliśmy na niebieski szlak i zaczął się podjazd już na sam szczyt. Na początku asfalt ale z dużym kątem nachylenia. Szlak okazał się wredny przy kościele, gdzie nagle się gubił i udało nam się nam pobłądzić. W tym momencie coś w nas pękło – musieliśmy nadrobić kawałek trasy i wracać się a właściwy szlak odnaleźliśmy na wyczucie. Zaczęliśmy odczuwać zmęczenie i odpoczynki były nam potrzebne coraz częściej. Asfalt przechodził w płyty a później w kamienistą drogę. W końcu jednak udało się- zmęczeni ale bardzo zadowoleni byliśmy na Klimczoku. Było oczywiste, że Szyndzielnia tego dnia odpada- było za późno a zostać po zmroku w górach na rowerze to mało rozważne. Pod schroniskiem spotkaliśmy jednego z rowerzystów z Beskidka no i skończyło się to dość długą rozmową rowerową. Okazało się, że nie tylko my się pogubiliśmy na trasie. Polecił nam zjechać szlakiem prosto do Bystrej. Stwierdziliśmy, że to dobre rozwiązanie. Spytałem czy ten zjazd jest porównywalny z trasą pod Białym Krzyżem- „ Tamto to była kaszka z mleczkiem w porównaniu z tym” – fajnie. Jeszcze chwilę odpoczęliśmy i czas było się ruszać bo czas nas gonił. Hmmm... koleś miał rację. Na początku znów zacytowałem Sambora: „Bystro kurwa, bystro”. I do tego kamieni jak by to góry były. W dalszej części robiło się mniej stromo ale kamienie przeszkadzały a ramiona i nadgarstki znów sugerowały, żebym zajął się czymś innym tylko nie rowerem ( co one tam wiedzą). Żeby ułatwić sprawę pojawiło się też błoto no i już była pełna rewelacja. Oj się nabrało doświadczenia. Przy Bystrej szlak zamieniał się w asfalt. Za chwilę trzeba było zakładać oświetlenie. Złapał nas zmrok a do samochodu był jeszcze kawał drogi. Dodatkowo od wjazdu do centrum Bystrej było już tylko pod górę i to do samego końca. Jazda ulicą nie była zbyt ekscytująca tyle, że czuliśmy coraz większe zmęczenie nieustającym podjazdem i pary w nogach było coraz mniej. Odliczaliśmy kilometry do Salmopola mimo, że wiedzieliśmy że tam się zacznie najgorsze. No i się zaczęło w pewnym momencie niestety trzeba było już pchać- zmęczenie wzięło górę. Skóra bardzo ładnie znalazł skrót żółtym szlakiem przez wyciąg, omijając tym samym serpentyny wijące się bezlitośnie pod górę. Ostatecznie udało się- poznaliśmy w odpowiednim miejscu podejście i wyszliśmy przy samochodzie. Zmęczeni ale jakże zadowoleni.
Przejechaliśmy 46 kilometrów, którym towarzyszyło dużo nauki jazdy po górach na rowerze. Nie żałuję, że wybraliśmy właśnie tą trasę ale za to wiem czemu wszyscy wjeżdżają od strony Bielska. Trzeba przyznać, że trasa jest bardzo źle oznakowana, więc przyszłym pokoleniom polecam uważać na odbicia szlaku i często korzystać z mapy (najlepiej aktualnej).
Po tym dniu poczuliśmy się znów tak charakterystycznie cudownie i wyjątkowo. Bardzo urozmaicona trasa nie pozwalała narzekać na brak doznań połączonych ze skokami adrenaliny. Do tego dochodziły widoki jak z obrazka (wiadomo jesień w górach). To było wspaniałe zamknięcie sezonu w górach i już czekam na wiosenne wypady, bo przecież dużo do zjeżdżenia zostało.


P.S. Aha uważać na liście opadłe ze drzew!- są śliskie i nigdy nie wiadomo co pod nimi jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomaister




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: juz w domu w Gliwicach:)

PostWysłany: Wto 22:35, 24 Paź 2006    Temat postu:

wyypaass Smile qr..... jak ja sie wkurzam ze nie pojechalem...!!! a moglem...!!!! prawie.. Sad zazdrosc przeze mnie przemawia... wrrrr... Wink gratulacje chlopaki !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoora




Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:50, 24 Paź 2006    Temat postu:

Uwierz jest czego zazdrościćSmile Szczególnie że opis Sojki nie przedstawia do końca tego wysiłku jaki tam przeżywaliśmy;) A tak poważnie to wypad był super i nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na porzegnanie sezonu:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sambor
Administrator



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:08, 24 Paź 2006    Temat postu:

Ahhh pomyśleć ze ja tez moglem jechac ;P ale stwierdzilem ze musze sie wykurowac :DCo do okularow to macie chyba strasznego pecha Smile ja woze wlozone z tylu do kasku i jeszcze nigdy nie wypadly Razz
Co do trasy to faktycznie zajebista, tylko pozazdroscic Smile, ciekawe co ja bym wymyslił ciekawego ??Very Happy, byly jakies stoki do pchania ??Very HappyVery Happy
Cale szczescie ja jeszcze nie zakonczylem sezonu i czekam na sobote kiedy to wybieram sie z AZSem na wycieczke do Zwardonia i pewnie zdobedziemy tak upragniona przez Sojke Wielką Racze Very Happy
Ps. Skóra jak sie spiasal nowy bike ?? jak sie sprawdzaja te manetki bo jak bede wymienial to tez o tych myslalem Smile
Ps2. Chlopaki ja bede w domu we wtorek 31 to moze jakas mala trasa po okolicy ?? Smile oczywiscie jesli bede potrafil oddychac bo narazie to kaszle i sie dusze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sojus
Pionier Forum



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:19, 24 Paź 2006    Temat postu:

Stary jasne ze smigamy Very Happy . Mala trasa albo nawet jakas wieksza Cool . Wiesz ze ja zawsze bardzo chetnie. Co do rowerka Skory to z tego co widzialem byl bardzo zaadowolony i na manetki nawet nie probowal narzekac Razz . Spotkalem juz wiele pozytywnych ocecn a propos tego wlasnie rozwiazania zmiany biegow. Oczywiscie uwazam ze jest to tez kwestia przezwyczajenia i przkonan Razz .
A trasy mozecie zazdrocic jak najbardziej- jednak jestem ciekaw co by Sambor wymyslil na tym szlaku- bardzo ciekaw Very Happy Very Happy .
Tego wypadu z AZSem to ja Ci zazdroszcze- Wielka Racza wciaz na mnie czeka- jeszcze bedzie czas Laughing . Ubierz sie cieplo bo kurcze pizdzi okrutnie momentami Very Happy . pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoora




Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:26, 24 Paź 2006    Temat postu:

No Sambor masz czego żałować Very Happy a co do rwr to spisał się zajefajnie Very Happy dzięki zajebistej geometrii ramy nie musiałem sprowadzać go nawet na najtrudniejszych zjazdach, a klamkomanetki spisują się w górach idealnie Smile a jak będziesz szukał nowego rwr to koniecznie szukaj odwróconej tylnej sprężyny (wtedy zmiana tylnych przerzutek w góre jest o połowe szybsza niż normalnie, co w górach jest bardzo ale to bardzo przydatne Smile ) na tarczówki także nie moge narzekać choć po bardzo stromych zjazdach tak mocno się nagrzały że popażyłem sobie palec (gdy sprawcałem jak są gorące) ale nawet wtedy nie straciły nic na swoich właściwościach Smile tak więc reasumując kupuj LeadeFoxa Wink
PS co do wtroku to bardzo chętnie, jeżeli w końcu oddam rwr na przegląd gwarancyjney Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
weku
Gość






PostWysłany: Śro 0:59, 25 Paź 2006    Temat postu:

jakie manetki ? ja swoje polamalem juz dawno , bez nie da sie juz jezdzic bo urwalem tez i przerzutke Razz wiec jakie manetki tu padaja bo zbieram opinie ? u mnie narazie w rankingu prowadza sram x-7
Powrót do góry
sojus
Pionier Forum



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:36, 25 Paź 2006    Temat postu: Klamkomanetki

Chodzi o tzw. klamkomanetki- bajer stal sie dosc popularny w tym roku- klamka hamulca porusza sie w dodatkowej plaszczyznie dzieki czemu wlasnie klamka zmieniasz przerzutki. Dokladnej firmy i modelu nie jestem Ci w stanie podac, musialbys poszukac po necie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
weku
Gość






PostWysłany: Śro 16:45, 25 Paź 2006    Temat postu:

odpada taka opcja, zwlaszcza ze nie wiem kiedy polamie klamki Smile dlatego osobno to jedyna opcja
Powrót do góry
skoora




Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:18, 25 Paź 2006    Temat postu:

jak chcesz, ale na początku też byłem do nich sceptycznie nastawiony ale po 10 minutach jazdy przekonałem się że to naprade dobry patent. teraz po górach już na pewno nie wróce do zwykłych manetek, te poprostu są dużo lepsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sojus
Pionier Forum



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:21, 01 Lis 2006    Temat postu:

Tak patrze i obserwuje ( szczegolnie pogode za oknem ) i tyle Ci Skóra powiem, ze na prawde ostatni termin z tym wyjazdem wylosowalismy Very Happy . Teraz tylko zimno i pada i zimno i pada na to miejsce w srodku Europy Razz . Wiec oficjalnie tamten wyjazd uwazam za zamkniecie sezonu i nadaje mu dumny tytul "Ostatniego Wyjazdu W Gory Na Rower W Tym Sezonie" - w skrocie OWWGNRWTS Razz .

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sojus dnia Śro 21:18, 24 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sojus
Pionier Forum



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:45, 24 Sty 2007    Temat postu:

Hehe obiecałem, że będą zdjęcia i słowo się rzekło Cool

[link widoczny dla zalogowanych]

Miłego Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sambora Strona Główna -> Rower Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island